Do centrum handlowego po książkę z biblioteki
Coraz więcej galerii handlowych śmielej stawia na usługi i rozrywkę. Czy będziemy się do nich udawali również po to, by wypożyczyć książki? Tak można już zrobić w Singapurze, Sydney, a także w Warszawie czy w Gdańsku.
Większości z nas galerie handlowe kojarzą się tylko z zakupami i mozolnym przeczesywaniem sklepów w poszukiwaniu upragnionych ubrań, butów czy dodatków do domu. Szalejąca w Polsce i na świecie pandemia koronawirusa pokazała, że większość z nas zakupy, niebędące tymi najpilniejszej potrzeby, jest równie dobrze w stanie robić wirtualnie. Jak zauważył serwis businessinsider.com.pl, sprzedaż online wzrosła w kwietniu tego roku aż o 77,6 proc w stosunku do analogicznego okresu w 2019. Można przypuszczać, że COVID-19 przyczyni się do nasilenia trendu widocznego w galeriach handlowych już od paru lat: przekształcania ich z centrów nastawionych na zakupy na miejsca skupione na rozrywce i usługach. REKLAMA
Oprócz obecnych od dawna kin, restauracji i kawiarni coraz częstszym widokiem w galeriach handlowych są siłownie, centra medyczne, jak również udogodnienia dla rodziców z dziećmi: sale zabaw, małpie gaje i niewielkie placyki, gdzie maluchy (i ich rodzice) mogą chwilę odetchnąć od zakupowej gorączki. Coraz częstszym widokiem są miejsca do pracy i nauki, a także wszelkiego rodzaju punkty rozrywkowe: tory do jazdy zdalnie sterowanymi samochodami, gralnie planszówkowe, areny do laserowego paintballa, a nawet… teatry. Do tego dochodzi masa wydarzeń rozrywkowych i kulturalnych, odbywających się na reprezentacyjnych atriach i placykach, od spotkań autorskich i wizyt celebrytów, aż po gale, koncerty i pokazy mody. Nic dziwnego, że swoje miejsce starają się odnaleźć w galeriach handlowych również biblioteki. Tego typu rozwiązania są popularne za granicą: znajdziemy je na przedmieściach Sydney czy w Stanach Zjednoczonych. W samym Singapurze aż 13 należących do National Library Board bibliotek ma swoją siedzibę w centrach handlowych.
A jak to wygląda w Polsce?
Gdański Manhattan
Sztandarowym przykładem zakorzenienia się biblioteki w takiej przestrzeni jest działająca od prawie 10 lat w zlokalizowanym w dzielnicy Wrzeszcz CH Manhattan filia Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Josepha Conrada-Korzeniowskiego w Gdańsku. Jak zauważył jej dyrektor Jarosław Zalesiński, aż ¼ ruchu bibliotecznego we wszystkich filiach to zasługa Biblioteki Manhattan. W zeszłym roku odwiedzało ją codziennie przeszło 900 osób z całego Trójmiasta i okolic. Oprócz możliwości wypożyczania książek i korzystania z czytelni (chętnie obleganej w trakcie sesji na uniwersytetach), regularnie odbywają się tam spotkania autorskie, wystawy, warsztaty dla dzieci i wydarzenia adresowane do fanów komiksów. Warto zauważyć, że biblioteka cieszy się na tyle dużym powodzeniem, że musiała się… rozrosnąć. W porozumieniu z zarządem galerii udało się wygospodarować przestrzeń patio.
Dyrektor Zalesiński wskazuje, że pomimo wyższego czynszu, niż w placówkach usytuowanych w przestrzeniach spółdzielczych gdańskich osiedli, dzięki efektowi skali koszt wypożyczenia jednej książki w centrum handlowym jest dużo niższy.
Spotykalnia Bemowo
Od 2018 roku filia Biblioteki Publicznej Bemowo wraz z Miejscem Aktywności Lokalnej mieści się w Galerii Bemowo. Jak wspomina dyrektor Anna Fiszer-Nowacka, z początku klienci Galerii byli przekonani, że Spotykalnia jest sklepem i książki można w nim po prostu kupić. Teraz, w stosunku do pozostałych filii biblioteki, ruch w wypożyczalni zlokalizowanej na styku Bemowa i Bielan jest aż 4-5 krotnie większy niż w pozostałych placówkach. I, co ciekawe, po odmrożeniu bibliotek na początku maja, ilość wypożyczeń jeszcze wzrosła. Tak jak w przypadku gdańskiego Manhattanu, tak i warszawska Spotykalnia jest czymś więcej niż tylko punktem odbioru książek. Oferuje liczne wystawy obrazów, spotkania autorskie, jest także miejscem, pozwalającym się od zgiełku związanego z centrum handlowym wyciszyć. W Spotykalni działają w ramach Miejsca Aktywności Lokalnej liczne grupy warsztatowe. Jak mówi Fiszer-Nowacka, wokół Spotykalni wytworzyła się prawdziwa miejska społeczność – biblioteka w centrum handlowym przejmuje rolę centrum kultury.
Biblioteka Multimedialna w Bytomiu
Do biblioteki w centrum handlowym można się udać również na Górnym Śląsku. W gliwickiej Galerii Forum działa filia Miejskiej Biblioteki Publicznej. W Biblioforum czytelnicy mogą wypożyczyć książki, audiobooki, filmy, gry planszowe oraz czytniki e-booków. Znalazło się również miejsce dla specjalnego pokoju gier, wyposażonego w konsolę PlayStation; do dyspozycji czytelników są laptopy z dostępem do Internetu i trzy duże urządzenia z ekranami dotykowymi. Inaczej wygląda sprawa w Bytomiu, gdzie w CH Atrium Plejada uruchomiona została Biblioteka Multimedialna. Za pomocą kodów QR wydrukowanych na plakatach, można nieodpłatnie pobrać na swój tablet czy telefon komórkowy jedną z dwudziestu pozycji udostępnianych przez Fundację Nowoczesna Polska. Joanna Plata, dyrektor CH Atrium Plejada w Bytomiu zaznacza, że co kwartał zmieniany jest katalog dostępnych książek. Obok plakatów jest jeszcze bookcrossingowy regał, a także fotele i ławki, by na chwilę usiąść i odpocząć. Ściągniętych książek nie trzeba oczywiście czytać na miejscu, można to zrobić w domowym zaciszu.
Świat się zmienia i powoli będziemy odchodzili od widoku bibliotek zagnieżdżonych w blokowych piwnicach czy wciśniętych w za małe osiedlowe pawilony. Coraz więcej powstaje ciekawych architektonicznie książnic, które stają się również domami kultury i miejscami spotkań lokalnej społeczeności, tak jak ma to miejsce chociażby w Rumii, Sopocie czy Oświęcimiu. Przykłady wzrostów liczby wypożyczeń w usytuowanych w centrach handlowych filiach bibliotek pokazują, że taka lokalizacja także ma sens. Może i w Polsce doczekamy takiej realizacji, jak w Salt Lake City. Tam, w mieście, które w 2002 roku gościło Zimowe Igrzyska Olimpijskie, rok później powstał nowy dom dla miejskiej biblioteki. W budynku zaprojektowanym przez biuro światowej sławy architekta Moshe Safdiego to książnica pełni funkcję centralną, a zlokalizowane na parterze sklepiki tylko ją uzupełniają. Drobne zakupy można zrobić przy okazji wizyty w bibliotece, a nie na odwrót.